Polska insulina bez refundacji w programie 75+. Krajowi producenci czują się dyskryminowani
– Niemiłym zaskoczeniem przy realizacji projektu 75+ okazał się brak polskich insulin na liście darmowych leków. Umieszczono na niej tylko długodziałające insuliny analogowe, których używa kilkuset pacjentów, pominięto natomiast rekombinowane insuliny ludzkie, produkowane w Polsce, z których korzysta prawie 200 tys. osób – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Błaszczyk, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.
Z początkiem stycznia 2017 roku zacznie obowiązywać nowa, rozbudowana lista bezpłatnych leków dla osób 75+. Zastrzeżenia branży farmaceutycznej budzi fakt, iż dotychczas nie znalazły się na niej polskie, najczęściej stosowane przez seniorów rekombinowane insuliny ludzkie. Na listę wciągnięto za to zagraniczne i droższe długodziałające insuliny analogowe, których używa zaledwie około 350 pacjentów w skali kraju. Rozważane jest uwzględnienie na liście również zagranicznych krótkodziałających analogów.
Eksperci zwracają uwagę, że wskutek tej decyzji wielu pacjentów będzie zmuszonych do zmiany obecnie stosowanej terapii insulinowej. WHO wskazuje, że między rekombinowanymi insulinami ludzkimi, a zagranicznymi analogami insulin nie ma istotnych różnic w efektach prowadzonej terapii. Podstawową różnicą jest za to cena, ponieważ zagraniczne insuliny analogowe są dużo droższe od polskich wyrobów. W obecnym systemie miesięczny koszt terapii insulinowej wynosi 4 zł w przypadku insulin ludzkich, produkowanych w Polsce, albo 72-107 zł dla zagranicznych, analogowych insulin długodziałających.
Co prawda, w przypadku 85 proc. pacjentów w starszym wieku, którzy dzisiaj używają rekombinowanych insulin ludzkich, istnieje możliwość przestawienia ich na insuliny analogowe. Jednak taki ruch pociągnie za sobą konieczność zwiększenia wydatków na bezpłatne leki nawet o 60-100 mln zł. Cały projekt 75+ obejmujący bezpłatne leki dla seniorów ma zaś kosztować około 560 mln zł.
– Umieszczenie na bezpłatnej liście 75+ najdroższych leków o takiej samej skuteczności może w przyszłości spowodować, że limitowany budżet na realizację tego programu wyczerpie się szybciej, niż się spodziewano. W efekcie trzeba będzie ograniczyć wprowadzanie na listę kolejnych substancji – mówi Piotr Błaszczyk.
Obawy branży farmaceutycznej budzi to, że krótkodziałające i długodziałające insuliny analogowe są obecnie produkowane tylko przez trzy zagraniczne koncerny farmaceutyczne, a na większości rynków, na których są obecne, doszło do wzrostu cen leków insulinowych.
– Dzięki temu, że produkujemy w Polsce insuliny ludzkie, koszty terapii są niższe niż w przypadku zagranicznych leków importowanych. Ponad 30-proc. udział w rynku zapewnia kotwicę refundacyjną na stałym poziomie. Dyskryminacja polskich leków i przedsiębiorstw może spowodować, że ta kotwica zostanie zerwana, a więc limit finansowania wzrośnie – zauważa Piotr Błaszczyk.
Krajowi producenci chcą, aby Ministerstwo Zdrowia wciągnęło polskie insuliny na listę bezpłatnych, refundowanych leków dla seniorów. Zwłaszcza że Polska jest samowystarczalna w produkcji insuliny i jest jednym z niewielu państw na świecie, które produkują rekombinowaną insulinę ludzką wysokiej jakości. Ich stanowiska popiera Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która w swojej rekomendacji z 28 października 2016 roku wskazała, że „w omawianej populacji docelowej powinny być preferowane insuliny podstawowe wobec analogów insulin”.
Pominięcie polskich producentów może oznaczać dla nich straty finansowe, konieczność zmniejszenia nakładów na prace badawcze i inwestycje w rozwój działalności. To zaś, jak podkreślają przedstawiciele branży, stoi w sprzeczności z rządowymi deklaracjami wspierania polskiego przemysłu i Strategią Zrównoważonego Rozwoju, która zakłada wsparcie państwa dla firm innowacyjnych.
– Jednym z producentów insuliny jest Polfa Tarchomin. Dlatego dziwne wydaje się dyskryminowanie tego podmiotu jako jedynej spółki Skarbu Państwa w sektorze farmaceutycznym, który stara się podążyć za nowymi technologiami – wskazuje Piotr Błaszczyk.
W marcu tego roku Ministerstwo Zdrowia przygotowało przepisy wprowadzające bezpłatne leki dla osób powyżej 75 roku życia. Mogą one otrzymać w aptece leki wskazane przez resort bez uiszczania żadnych opłat. Konieczna jest jedynie recepta wystawiona przez lekarza POZ (podstawowej opieki zdrowotnej). Pierwsza lista bezpłatnych leków 75+ została wprowadzone we wrześniu br. Znalazło się na niej ponad 1,1 tys. preparatów. Według szacunków GUS w Polsce żyje obecnie ok. 3 mln osób w wieku 75 lat i starszych.
Źródło: Newseria