Tzw. długi COVID u seniora może dotyczyć wszystkich narządów
W poznańskim hospicjum uruchomiono pilotaż kompleksowej opieki geriatrycznej dla chorych na tzw. długi COVID, gdy objawy choroby, takie jak ciągłe zmęczenie, utrzymują się dłużej, niż trzy miesiące.
COVID-19 u niektórych chorych nie kończy się wraz z ustąpieniem zakażenia wywołanego przez wirus SARS-CoV-2. U części z nich objawy, takie jak przewlekle zmęczenie, nietolerancja wysiłku oraz bóle mięśni, utrzymują się dłużej niż trzy miesiące. „Przedłużonym chorowaniem na COVID-19 mogą być objęte wszystkie narządy, szczególnie u seniorów” – ostrzega prezes Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego prof. Katarzyna Wieczorowska-Tobis.
Specjalista mówiła o tym podczas konferencji „Pacjent post-COVID-wy. Co zostaje a co znika?”, zorganizowanej przez Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji w Warszawie. Zwróciła uwagę, że COVID-19 nie jest wyjątkiem. Już wcześniej podobne objawy zaobserwowano w innych chorobach wirusowych, takich jak zakażenie powodowane przez wirus Epsteina-Barra oraz tzw. gorączka rzeki Ross.
Wszelkie zakażenia, w tym choroba COVID-19, mają szczególnie negatywny wpływ na cały organizm seniorów oraz na ich sprawność i funkcjonowanie. Skutkiem zapalenia płuc mogą być nietypowe objawy, zwykle nie kojarzone z tą infekcją. Z danych przedstawionych przez prezes Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego wynika, że u seniorów może dojść do zaostrzenia innej choroby przewlekłej, na przykład niewydolności serca. U połowy starszych pacjentów pojawiają się zaburzenia psychiczne, spada ich sprawność funkcjonalna i bardziej narażeni są na upadki. Następuje również ogólne pogorszenie stanu zdrowia seniora.
„Trzeba jednak pamiętać, że pogorszenie sprawności osoby starszej może być manifestacją wielu różnych chorób, na przykład choroby serca. Dlatego potrzeba jest szeroka diagnostyka” – zaznaczyła specjalistka. Dodała, że dla seniora sama hospitalizacja jest niekorzystna: powoduje unieruchomienie i zmianę diety. Następuje wtedy tzw. kaskada geriatryczna, czyli spadek masy mięśniowej, co skutkuje pogorszeniem sprawności i mniejszą mobilnością. Utrudnia to codzienne funkcjonowanie osoby starszej i sprzyja jej niedożywieniu, co z kolei jeszcze bardziej pogarsza jej stan zdrowia.
„Mamy do czynienia z syndemią, jednoczesnym oddziaływaniem kilku chorób” - wyjaśnia prof. Katarzyna Wieczorowska-Tobis. Zakażenie wirusem SARS-CoV-2 nakłada się na inne, wcześniej występujące choroby. Może to pogorszyć przebieg COVID-19, jak i nasilić inne choroby, szczególnie schorzenia sercowo-naczyniowe. „Łagodne zaburzenie funkcji poznawczych czasami może przejść w otępienie. Brak aktywności fizycznej, ograniczenie kontaktów społecznych, na przykład w lockdownie, jak również niewłaściwa dieta mogą sprzyjać lub zwiększyć progresję otępienia” – wylicza.
Specjalistka twierdzi, że zgłaszają to opiekunowie chorych z otępieniem, dla których pogorszenie stanu zdrowia podopiecznego jest jeszcze większym obciążeniem. „W przypadku pacjentów z chorobą Alzheimera aż 80 proc. ich opiekunów deklaruje, że w pandemii nasiliły się u nich takie objawy, jak apatia i depresja. Dla opiekunów to większe obciążenie opieką, a to sprawia, że częściej chorują, szczególnie gdy nie mogą za bardzo liczyć na pomoc w systemie opieki medycznej” - tłumaczy. Dodała, że co drugi opiekun osoby z chorobą Alzheimera umiera wcześniej, pozostawiając chorego bez opieki.
Prof. Katarzyna Wieczorowska-Tobis poinformowała, że w Poznaniu uruchomiono pilotaż kompleksowej opieki geriatrycznej dla starszych wiekiem pacjentów odczuwających objawy po COVID-19 dłużej, niż trzy miesiące. Mogą zostać do niej włączeni mieszkańcy Poznania w wieku co najmniej 60 lat, którzy przechorowali te chorobę i po upływie 12 tygodni zgłaszają nowe dolegliwości lub pogorszenie codziennego funkcjonowania w następstwie zakażenia koronawirusem.
Program, który potrwa do 26 listopada 2021 r. prowadzony jest przez hospicjum Palium w Poznaniu (tel. 61 646 33 44). Wszyscy włączeni do niego pacjenci zostaną wszechstronnie przebadani, otrzymają pomoc wielospecjalistyczną, a po trzech miesiącach ponownie zostanie oceniony ich stan zdrowia. (PAP)