Prof. Wichniak: u seniorów zapotrzebowanie na sen jest mniejsze i rzadko przekracza 7 godzin
Specjalista kieruje III Kliniką Psychiatryczną oraz Ośrodkiem Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Zaznacza, że bezsenność jest jednym z najczęstszych problemów zdrowotnych w krajach rozwiniętych. A jest to szczególny problem osób starszych, gdyż dochodzi u nich do związanego z wiekiem fizjologicznego pogorszenia jakości snu.
„W tej grupie wiekowej skargi na złą jakość snu wśród osób po 65. roku życia mogą być dominującym objawem i mogą występować u co drugiego seniora” - twierdzi prof. Adam Wichniak. Dodatkowym problemem jest to, że ponad 80 proc. osób starszych cierpi na co najmniej jedną przewlekłą chorobę somatyczną, a dwie trzecie osób ma co najmniej dwa takie schorzenia.
Wiele jednak zależy od samych seniorów, od tego jak dbają o higienę snu - co jest równie ważne, jak troska o dietę i kondycję fizyczną. Ta uwaga nie dotyczy tylko seniorów, lecz również osób młodych oraz w średnim wieku, gdyż higiena snu jest powszechnie bagatelizowana i zaniedbywana.
„Oprócz dobrego ogólnego stanu zdrowia, zarówno somatycznego, jak i psychicznego, jakość snu w dużym stopniu zależy także od udania się na spoczynek nocny w stanie odprężenia i dobrego samopoczucia psychicznego, dużej homeostatycznej potrzeby silnego rytmu okołodobowego snu” - przekonuje prof. Wichniak. Zaznacza jednak, że u wielu osób, w tym szczególnie u ludzi starszych, warunki te, niezbędne dla dobrej jakości snu, nie są spełnione.
Głównym problemem - twierdzi specjalista - jest niska homeostatyczna potrzeba snu, wynikająca ze zbyt długiego okresu spoczynku nocnego oraz niskiej aktywności fizycznej w ciągi dnia. U wielu osób osłabiony jest też rytm okołodobowy snu.
„U osób starszych jest to powodowane czynnikami fizjologicznymi - spadkiem wydzielania melatoniny przez szyszynkę od 50. do 55. roku życia. Dochodzi też do pogorszenia narządu wzroku, co zakłóca synchronizowanie się rytmu snu i czuwania oraz innych rytmów biologicznych z rytmem dnia i nocy” - wyjaśnia specjalista.
W przypadku seniorów rytm snu może pogarszać zmiana sytuacji życiowej - inna pora wstawania rano z powodu zaprzestania aktywności zawodowej. Zmienia się także ich zapotrzebowanie na sen.
„Wiele osób starszych jest nieświadomych tego, że oczekiwana długość snu po 65. roku życia rzadko przekracza 7 godzin, a u niektórych osób skraca się nawet do 5-6 godzin” - podkreśla. Zmniejsza się też głębokość snu, wzrasta za to liczba i długość wybudzeń ze snu. Trudniejsze jest też zasypianie.
Według specjalisty zasypianie, czyli tzw. latencja snu u osoby starszej trwa 15-45 minut, z kolei czas wybudzeń ze snu (czuwanie wtrącone) może się utrzymywać przez 30-45 minut. Wraz z tym do 85 proc. spada wydajność snu, rozumiana jako stosunek długości snu do czasu spędzonego w łóżku.
„W związku z tym wraz z wiekiem oraz zaprzestaniem aktywności zawodowej zalecane jest, aby czas poświęcony na sen nie ulegał zwiększeniu, przeciwnie - powinien on być nawet skrócony” - przekonuje prof. Adam Wichniak. (PAP)